Kupiła, dostałam, znalazłam drobne koraliczki. Kupiłam giętką igiełkę. Znalazłam tutorial. I wymęczyłam coś. Nieszczególnie urodziwe, ale jestem dumna, bo to pierwsze takie coś. Krzywe i niewykończone (bo nie wiem jak?), ale moje:) Czekam na rady, może podeślecie jakieś ciekawe wzorki (byle nie za trudne:))
fajne to coś :) poszukaj w googlech bizuteria pleciona z koralikow :) :) no no zapowiada sie ciekawie :)
OdpowiedzUsuńSzukam, szukam, to też znalezione, tylko w większości to jakieś bardziej zaawansowane rzeczy, a ja chcę proste na początek:)
OdpowiedzUsuńPaulino, bierzesz udział w moim candy, a właśnie zostawiłaś 200. komentarz na moim blogu, więc dostaniesz 3 dodatkowe losy w candy:):):)
podoba mi się! giętką igiełkę? no proszę, człowiek całe życie się uczy :))
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podoba, ja zawsze podziwiam osoby które robią biżuterię z koralików - bo sama nie potrafię. Mam nadzieję że to Twoje nie ostatnie próby, bo ta bransoleta wyszła świetnie...
OdpowiedzUsuńi nie widzę nic krzywego...
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa:) mam nadzieję, że pójdę dalej, bo mi się spodobało robienie i taka bizuteria, tylko nie wiem jak dziewczyny to wykańczają...ale coś wymyślę;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie plecionki z koralików :) Podziwiam :D
OdpowiedzUsuńślicznie wyszło!
OdpowiedzUsuńdziękuję za udział w moim candy, powodzenia !
dzięki:)
OdpowiedzUsuń