piątek, 30 marca 2012

lubię piątki:) i o uratowanej gąbce:)

Dzisiaj wieczór bez nauki. Co jak co, ale usiąść do książek w piątek nie potrafię. I całe szczęście, bo bym zwariowała niedługo:) Było spanie (miało być sprzątanie...), będzie twórczo, a potem film i drink (miała być siatkówka albo orbitrek....). 

***********************************

A teraz mam coś nowego, czego pewnie nikt się nie spodziewa...znowu była wymianka!:) Ale zaskoczenie, nie? :D
Kochana Joie...., zobaczyła, jak pojękuję cichutko w komentarzach nad majcioszkami i sprawiła, że jęki "chcę mieć" zmieniły się w "mam!!!"
Co mam? Majcioszki-kosmetyczki,  a może portfelikiem się staną?



Są urocze, cudowne, piękne!! 
Joie sprawiła mi tez dodatkową niespodziankę, bo z koperty wyskoczyła... gąska (rany, jaka ja ślepa, niby ze wsi a kury od gęsi nie odróżnia:D) wielkanocna:) Jest śliczna i bardzo mnie ucieszyła, zwłaszcza, że była niespodziankowa:) zdjęcia byłyby ładniejsze pewnie, gdybym wyjęła ja z folii, ale na razie nie chcę tego robić, bo najprawdopodobniej pojedzie ze mną do domu na święta, więc tak będzie bezpieczniej:)



A Agnieszka wybrała sobie modułkową bransoletkę, której zmieniłam tylko zawieszki:


Wymyśliła też bransoletkę, która bardzo nam się spodobała:) Do rzemyków zbierałam się już dość długo, wiecznie nie mam czasu, więc bardzo się ucieszyłam, bo miałam mobilizację do zrobienia czegoś nowege. Mam nadzieję, że w końcu się zabiorę do nich:)



I ode mnie jeszcze były kolczyki-wkrętki w modnym kolorze miętowym.


Dziękuję Ci raz jeszcze za tą wymiankę! :):) polecam się na przyszłość:)

*******************************************

Dzisiaj uczyliśmy się szycia chirurgicznego, robienia różnych węzłów itp. Supełka oczywiście normalnego zrobić nie można, nie mam pojęcia czemu... Miałam nadzieję, że jestem wprawiona w nauce takich "rękodzieł", ale powiem Wam, że to było istne hokus-pokus. Muszę znaleźć gdzieś opis krok po kroku, bo ruchy rąk pana Docenta była zdecydowanie zbyt szybkie:)
A oto i efekty molestowania gąbeczki - moje pierwsze szwy:)


Rana zszyta, gąbka żyje:) A jutro warsztaty chirurgiczne, czyli kontynuacja rękodzieła:)
Miłego wieczoru!

czwartek, 29 marca 2012

wiosenne zamienianie się:):):)

Bo zamieniane się jest fajne:) Tym razem zaproponowałam wymiankę Ninie z bloga Lore Art, na którą z radością przystała i obie mamy już nasze wymarzone zabawki u siebie:)
Pokażę najpierw co wybrała sobie Nina: 




i specjalnie dla Niej robiony wisior. To już trzeci wykonany w tej kolorystyce - róże rządzą tej wiosny:)


A ja chciałam broszkę. Koniec końców, skończyło się na 3:) a żółtą sobie wymyśliłam i dziękuję serdecznie Ninie, za trud jaki sobie zadała, żeby zdobyć na nią materiał:) Są piękne, każda inna, większość ciuchów mam w kolorach czarny-biały-szary-brązowy, więc na razie z zapałem noszę żółtą:) Jak widać w komplecie też będą pasować:)





Dziękuję Ci Nino bardzo!:)

Jeszcze 2 wisiory z ostatnich dni, robione na zamówienie:
(testuję różne opcje robienia zdjęć, ale nie ogarniam tego, stąd te różniaste efekty:))


Dzisiaj pamiętny dzień dla mnie, na zajęciach z chirurgii pierwszy raz w życiu myłam się do zabiegu, asysta to za dużo powiedziane, ale trzymałam haki, obcinałam nici i wyciągałam żyłki (bo operowane były żylaki). Uśmiech nie schodzi mi z twarzy i mam ochotę opowiadać o tym, każdemu, kogo spotkam:):):):):):):):):):)



sobota, 24 marca 2012

Jeszcze o candy, które było i kolorowo...

Było candy...

Tak jak obiecywałam, pokażę jeszcze zdjęcia tego, co przygotowałyśmy z Renatą dla Asiek, którą wylosowałyśmy  i dla Ruczek, która się napracowała i zdobyła najwięcej dodatkowych losów. 

Asia nie mogła się zdecydować, który zestaw biżuterii by chciała, uzgodniłyśmy misz-masz:)
Pesymistka wysłała do mnie słodkości, lakier, książkę i śliczny pierścionek, ja dołożyłam jeszcze kremik do rąk, a całość prezentowała się tak:


Ruczek bardzo podobał się zestaw vintage, jako, że do Asi poleciał wisior, do Patrycji postanowiłam wysłać bransoletkę i kolczyki:) Dołożyłyśmy lakiery i słodkości i pofrunęło:)


Dziewczyny prezenty otrzymał i pisały, że są zadowolone, więc my również się cieszymy. Raz jeszcze dziękujemy za zabawę i zapraszamy na kolejne!:)


Zamówienia:

Przez tydzień zbiera mi się zawsze troszkę zamówień, które robię dopiero w weekendy, nie wszystko mogę już pokazać, bo niektóre Panie chcą mieć niespodziankę.

Kluczyki na sznureczkach robiłam dla Pani Wioletty, dołożyłam również jeden na łańcuszku na szyję:)
Bransoletka dla Karoliny:


Nowości, różności....

Kilka bransoletek modułowych zostało zmodyfikowanych, powstały nowe...




Zamówiłam również na próbę bazę pierścionka w stylu vintage i kaboszon w wiosennym kolorze, chciałam natychmiast zrobić jak tylko przyszła paczuszka, w efekcie pracy na stojąco, poplamiłam bazę klejem, w związku z czym właścicielką pierścionka jestem ja, ale podobne, z kwiatuszkami w najróżniejszych kolorkach mogę zrobić na zamówienie:) Jest bardzo wygodny, ta baza jest giętka, ale trwała, pasuje na każdy palec. Zakochałam się w nim:)


Korzystając ze słońca, opalam podeszwy stóp na parapecie ucząc się farmakologii:)


piątek, 23 marca 2012

wiosenna wymianka u Angelus i nowe zawieszki


Witajcie!
dzisiaj dostałam moją paczuszkę od Maggie, która była moją parą w wymiance u AngeluS (tutaj podsumowanie wymianki).  Mogę pokazać co wysłałam i co dostałam:)

Otrzymałam śliczną zakładkę i ozdobione pudełeczko:

garść przydasiów, niestety to nie moja działka, więc pewnie poślę w świat w dobre ręce, śliczne wiosenne kwiatuszki i motylki oraz naklejane serduszka:) i słodycze....
i razem (zdjęcie od AngeluS, a więc autorstwa Maggie)
 


Natomiast ja wysłałam trochę biżutków w kolorze wiosennej zieleni:
i jeszcze jedną z modnym tej wiosny pastelowym różem:
Miałam problem z tzw. przydasiami, bo widziałam, że Maggie zajmuje się scarpkami, a ja nie miałam żadnych papierów, wykrojników itp. ale pooglądałam różne karteczki i zobaczyłam, że dziewczyny wykorzystują też koraliki, zawieszki, a rzemyki i wstążka też się pewnie przydadzą, przynajmniej taką mam nadzieję.... no i coś słodkiego:)

i wszytko razem:
Dziękuję Maggie za prezenty i AngeluS za organizację!


Jakiś czas temu chwaliłam się, że wygrałam candy w "małe co nieco, czyli mama na pełen etat", było to dobrze ponad 2 miesiące temu, ale niestety nadal nie otrzymałam wygranej:(:(:( więc teraz się żalę. Blog zniknął kilka dni temu, ale Dobra Duszyczka pomogła odnaleźć jego nową wersję... Dziękuję:*
A co do braku obiecanej wygranej.... pozostawię to bez komentarza, ale chyba warto wiedzieć.


I jeszcze w zakładce dostępne zawieszki, niebawem pojawią się nowości: 

coś dla krawcowej i nie tylko:

najmodniejsze gadżety tej wiosny, czyli zegarek i skrzydełka:
Istnieje też możliwość zamówienia prawdziwych, prześlicznych zegarków na łańcuszku, info i zdjęcia na mail, cena bardzo przystępna:)

i duże zawieszki:
motylek jest baaaardzo leciutki, a ośmiorniczka ma być hitem nadchodzących sezonów, więc Drogie Panie - wyprzedzamy trendy:)

Poza tym uzupełnienia, ale to pewnie w nocy lub jutro:) i jeszcze pokażę nagrody w candy, bo Dziewczyny już dostały, a dalej nie wiadomo co:)

Miłego popołudnia!



sobota, 17 marca 2012

słoneczny weekend

A ja w domu, nad biżuterią:) no ale nie cały czas, ze słońca też skorzystałam, wiosenne sprzątanie było - wiosna pełną parą:)
Pokażę Wam zamówienia, które robiłam.

dla Agnieszki (i Jej przyjaciółek):




bransoletka, którą "przerabiałam" na życzenie Pesymistki:


i bransoletka dla Jej koleżanki Oli: